Wydaje nam się, że jeżeli się
wyróżnimy, jeżeli będziemy mieć coś, czego nie mają inni, to będziemy
wyjątkowi, będziemy więcej warci. Wielu ludzi wyraża i wyróżnia
siebie przez wprowadzanie coraz to dziwniejszych zmian w swoim wyglądzie. Od
strojów, które bywają tak dziwne, że aż trudne do odgadnięcia, przez tatuowanie
każdej wolnej przestrzeni swojego ciała, konsekwentne powiększanie „tuneli” w
uszach, nadawanie włosom nieziemskich barw i kształtów, aż do zaszywania sobie
pod skórą różnych rzeczy. Wszystkiemu towarzyszy jedna zasada- im więcej, im
bardziej dziwnie tym lepiej. Chcąc być oryginalniejszymi i
lepszymi od innych ulegamy trendom mody i stereotypom wyglądu. Finalnie
prowadzi to do tego, że wszędzie możemy spotkać klony lalek barbie z
napompowanymi ustami, uwydatnionymi kościami policzkowymi i brwiami wygiętymi w nienaturalny łuk. Twarz wypełnioną botoxem ozdabiają długie doczepiane włosy i
silikonowe piersi. Tej idei również przyświeca cel. Tym razem brzmi on- im mniej,
tym lepiej (chodzi oczywiście o ilość ubrań). Panowie natomiast nieustannie
balansują na krawędzi bólu depilując dokladnie swoje ciało. Układają włosy na
głowie w idealną formę, wciskają się w coraz to obciślejsze spodnie, w których
zapewne czują się jak kobieta ściśnięta gorsetem. Nieważne, że boli, nieważne,
że jest niewygodnie- ważne by był efekt. Choć ostatnio panowie chyba się
zbuntowali. A może to zbuntowały się panie, których partnerzy spędzali więcej
czasu przed lustrem niż one same. Trudno powiedzieć. Najważniejsze, że
przewrócono trend męski do góry nogami. Mężczyźni metroseksualni odeszli w siną
dal, a ich miejsca zastępują panowie drwale, których twarze zdobią długie
brody. Obcisłe bluzki ustąpiły miejsca kraciastym, flanelowym koszulom, a ich umiejętności
nie ograniczają się już tylko do spędzania czasu przed lustrem. Teraz punktem
honorowym stała się umiejętność skręcenia mebli, naprawienie cieknącego kranu i
rąbanie drewna do kominka – jak na prawdziwego drwala przystało.
W pogoni za modą ludzie
zapominają o jednej bardzo ważnej rzeczy. To nie nasz wygląd, a nasze wnętrze
czyni nas wyjątkowymi. To jak traktujemy innych ludzi, to co sądzimy o
współczuciu i zaufaniu oraz to ile miłości dajemy innym świadczy o naszej
wartości. Patrzmy ludziom w oczy, bo to z nich można wyczytać wszystko.
Niektóre oczy maja w sobie magię, inne przerażają pustką, w jeszcze innych
mieszka zło. Znam kilka osób, które wyglądają jak typowy Kowalski, są
niepodobni do nikogo, a mimo to na pewno zwróciliby waszą uwagę, gdybyście mijali
ich na ulicy. Na pozór zwykli szarzy obywatele. W rzeczywistości ziemskie
anioły. Ludzie powszechnie uwielbiani i podziwiani, bije od nich energia,
ciepło i dobro. Przyciągają do siebie jak lep muchy. Płynie z tego tylko jedna
nauka- w życiu trzeba być sobą. Udawanie kogoś, kim chcemy być, ale nie
jesteśmy nie czyni z nas silniejszych i lepszych. Nasza pewność siebie powinna
wynikać z akceptacji własnej osoby. Tylko wtedy inni zobaczą w nas to, co sami
w sobie widzimy i w ten sposób zyskamy w ich oczach. Żadną tajemnicą jest fakt,
że jeśli pięknie opakowana czekoladka jest kiepska w smaku, to nasza fascynacja
papierkiem minie bardzo szybko ustępując pierwszeństwa rozczarowaniu z powodu
jej smaku. I odwrotnie- czekoladka o pysznym smaku, nawet skromnie opakowana,
zachwyci nie tylko nasze kubki smakowe, ale też na długo jej smak zapadnie w
naszej pamięci…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz